Pracodawca od nowego roku zapłaci za wypalenie zawodowe swoich pracowników


Od dnia 1 stycznia 2022 r., wypalenie zawodowe będzie mogło być podstawą zwolnień lekarskich.


Światowa Organizacja Zdrowia, zdecydowała się dodać wypalenie zawodowe do katalogu „Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych”. Oznacza to, że od stycznia przyszłego roku, taka jednostka chorobowa będzie mogła być podstawą zwolnień wystawianych przez lekarzy.


Od lat można zaobserwować szerzący się problem związany z zobojętnieniem wobec pracy, a dodatkowo obecna sytuacja związana z pandemią Covid-19 wyłącznie go pogłębiła. Jako główne przyczyny wypalenia zawodowego, przyjmuje się takie czynniki jak: nieadekwatne wynagrodzenie w stosunku do wykonywanej pracy, nadmierne przeciążenie i liczne nadgodziny, brak utożsamiania się pracownika ze strategią firmy, czy też, co ważne, niska kultura pracy. Można zauważyć pewną zależność między poczuciem własnej wartości, a odpornością na wypalenie. Zazwyczaj osoby, które charakteryzują się pewnością siebie, rzadziej są narażone na zobojętnienie, niż pracownicy, którzy dążą do udowodnienia sobie i innym własnej wartości.


Wypalenie zawodowe jako podstawa niezdolności do pracy może budzić jednak powszechne kontrowersje, w szczególności związane z zagadnieniami obciążenia pracodawców kosztami zdrowia psychicznego ich pracowników oraz możliwymi nadużyciami ze strony pracowników. Należy jednak pamiętać, że ZUS oprócz prawa do przeprowadzenia kontroli zwolnień lekarskich, może również zweryfikować fakt, czy pracownik nie wykorzystuje zwolnienia sprzecznie z jego celem lub nie wykonuje innej pracy mającej mu przynieść korzyści finansowe. Ponadto, o czym nie można zapomnieć, ZUS dysponuje wszelkimi narzędziami i uprawnieniami, by dokonać analizy dokumentacji medycznej, która została przedstawiona jako przyczyna świadcząca o wypaleniu zawodowym.


W praktyce realnym problemem, z jakim będą musieli się zmagać pracodawcy, jest zagadnienie związane z nadużywaniem i nieodpowiednim wykorzystywaniem zwolnień lekarskich. Zdarza się, że zalecenie, mające na celu poprawić stan psychiczny pacjenta, obejmuje takie dyspozycje jak poddanie się relaksowi – niekiedy także wyjazdy z miejsca zamieszkania, np. na wczasy. W takim przypadku należy wypłacić pracownikowi wynagrodzenie oraz ewentualny zasiłek chorobowy.


Nie do zaakceptowania jest jednak koncepcja obciążenia pracodawcy kosztem zdrowia psychicznego pracowników, w szczególności, gdy środowisko pracy nie miało realnego wpływu na pogarszający się owy stan. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, troską o pracobiorcę powinno wykazać się Państwo, które dysponuje większymi możliwościami weryfikacji przyczyny zaistniałego problemu oraz zasadności wystawionego zwolnienia.


W związku z tym, że dbanie o zdrowie psychiczne należy do obowiązków Państwa, wszelkie koszty nieobecności wynikającej z pogarszającego się stanu psychicznego pracownika, od początku powinny być finansowane przez organy państwowe, przybierając w formie wypłacanego zasiłku chorobowego.


Autor: Anna Goral – prawnik specjalizujący się w sprawach ZUS